oswajanie królika
Wydawałoby się, że oswojenie tak słodkiego zwierzaka jak malutki, puszysty króliczek to pestka. Niestety nic bardziej mylnego. Warto pamiętać, że podczas oswajania kształtujesz charakter i usposobienie królika (tak jak robił to wcześniejszy właściciel/hodowca) i od Ciebie zależy jaki stosunek do ludzi będzie miał Twój uszak.
Jeżeli potraktujesz go zbyt intensywnie i nie pozostawisz mu przestrzeni, Twój królik już na zawsze może bać się ludzi i być niechętny do kontaktu. W pełni rozumiem, że każdy ma wielką ochotę nosić, tulić i głaskać puszystego podopiecznego. Jednak jeśli podejdziesz do tematu z rezerwą i uszanujesz to, że Twój królik jeszcze nie jest na to gotowy i potrzebuje najpierw przestać się bać, zaaklimatyzować, przyzwyczaić do nowych dźwięków i zapachów, poznać miejsce, kryjówki, a dopiero potem ludzi i poczekasz aż sam do Ciebie przyjdzie, zaowocuje to w przyszłości tym, że chętnie będzie do Ciebie przybiegać i będzie cieszył się na Twój widok – a nie uciekał przed Tobą niczym przed natrętnym drapieżnikiem.
Oczywiście każdy królik jest inny i jedne oswajają się szybciej i prędzej są gotowe na kontakty, a inne wolniej. Obserwuj zatem swoje puchate słoneczko i dostosuj wedle własnych potrzeb moją instrukcję, dzięki której krok po kroku oswoisz królika.
Oswajanie królika - instrukcja krok po kroku
- Dzień pierwszy królika w nowym domu to bardzo stresujący dzień, a w zasadzie cały pierwszy tydzień. Umieść na te pierwsze dni króliczka w klatce pełnej przysmaków, domków, tuneli i innych kryjówek nie zapominając o kuwecie, przysmakach, sianku i wodzie. I dajmy mu czas. Gdy zauważysz, że królik zaczyna skakać po klatce gdy jesteś w pokoju to świetny znak!
- Gdy królik zaczyna podchodzić do drzwiczek, gdy zbliżasz się do klatki, to czas gdy możesz ją otworzyć i udostępnić mu wybieg. Nie zrażaj się tym, że pierwszego, drugiego i może kolejnego dnia nie wyjdzie z klatki. Zapewniam Cię, że w końcu to zrobi. Przymuszanie i przyśpieszanie tego nie jest dobrym pomysłem.
- Gdy królik już zapoznał się z wybiegiem, najprawdopodobniej zapała chęcią zapoznania się z Tobą. Polecam usiąść na podłodze z kawałkiem jabłka, banana, pietruszki w ręku i czekać. Może pierwszego dnia uszak nie wskoczy na Twoje kolana, ale zapewniam Cię, że ani się obejrzysz i nie będziesz już miał możliwości zjedzenia owocu czy warzywa bez podzielenia się z małym puszystym natrętem!
- Gdy królik sam do Ciebie przychodzi możesz zupełnie śmiało uznać, że jest totalnie oswojony i zacząć pozwalać sobie w stosunku do niego na więcej, jak branie na ręce, czułości, itd.
- Na koniec jednak przypomnę – traktujemy nasze króliki z szacunkiem i czułością. Czytajcie język ich ciała. Jeżeli mają gorszy dzień i tupią – pozwólcie im na to. One, jak każdy z nas mają prawo nie mieć ochoty na czułości. Kolejnego dnia odwdzięczą się za cierpliwość dużą dawką czułości.